PROGRAM
- Obywatel płaci bazowy podatek 3-7% na absolutne minimum funkcjonowania państwa w takim wymiarze, jaki jest konieczny.
- Rolą polityka – jest bycie menedżerem jednostkowych wydatków i ustawianiem, co i ile pójdzie na dany szczegółowy cel.
- Polityk zarabia podstawę opartą o medianę krajową (dzięki temu mają motywację, żeby w całym kraju działo się lepiej i był wyższy poziom) – a reszta to premię w zależności od efektywności.
- Rolą Ministra jest określenie parametrów zarobków polityków/menedżerów i określenia, w jaki sposób będzie weryfikowana skuteczność dla danych obszarów – na podstawie, której określane są premie. Wszystkie te informacje muszą być publicznie dostępne dla każdego – zarówno parametry oceny, jak i przyznane na ich podstawie premie.
- Obywatel decyduje ma kilka poziomów szczegółowości zarządzania własnym hajsem z podatków:
- Ogólny parametr (test preferencji, osobowości oraz wartości generuje sugerowane rozwiązania, które później obywatel może dowolnie modyfikować) – lista tematów w oparciu o Ministerstwa i sugerowany układ procentowy wpłacanych podatków.
- Parametr misji. Każde ministerstwo ma swoją listę misji, które realizuje – każdy z nich można dowolnie modyfikować (np. profilaktyka przeciw uzależnieniom).
- Parametr zadaniowy. Każde zadanie ma rozpisane konkretne działania, które realizuje (np. profilaktyka uzależnień od alkoholu, albo od narkotyków).
- Parametr szczegółowy. Każde działanie ma rozpisane konkretne cele, ośrodki, grupy, projekty – które można wybrać i przekierować na nie odpowiednie środki (np. ośrodek leczenia uzależnień alkoholowych w Pcimiu Dolnym)
- W zależności od tego, za co dany obywatel zapłacił w podatkach – otrzymuje zniżki lub darmowość wybranych usług (dostępna lista najważniejszych zniżek + bieżące promocje dla wybranych parametrów).
- Wszystkie zakupy można zrealizować w oparciu o aplikację e-obywatel, która jest zintegrowana z wieloma usługami publicznymi (szkoły, urzędy, usługi publiczne, budynki użyteczności publicznej, etc.) i przy zakupie generuje cenę końcową (skanujesz kod produktu, wyświetla Ci cenę właściwą dla Twojego profilu, robisz zakupy, płacisz online).
- Obywatel ma do wyboru:
- Nie płaci podatków i wtedy za wszystko płaci 100% z prywatnej kieszeni (poza absolutnym minimum, które daje określone korzyści [np. darmowe usługi służb szybkiego reagowania na awaryjne sytuacje], na które wszyscy płacą stałą stawkę podatkową).
- Wybiera swoich przedstawicieli, którzy ustawiają za niego parametry szczegółowe w oparciu o jego test preferencji i bazowe ustawienia podatków.
- Politycy/manadżerowie mogą łączyć się w organizacje zrzeszające (dotychczasowe partie), których zadaniem jest dbanie o odpowiednie badania, rozwój oraz wsparcie we wdrażaniu i optymalizowaniu wprowadzanych rozwiązań na poszczególnych terenach.
- Priorytety przeniesione na poziom zarządzania lokalnego. Na poziomie krajowym – ministerstwa oraz ich pracownicy zajmują się bieżącym monitorowaniem, sprawdzaniem i optymalizowaniem wdrażanych rozwiązań. Kontaktem ze społeczeństwem, aby informować i edukować Obywateli o tym, jakie rozwiązania zadziałały, jakie nie i wyjaśnianiem dlaczego tak się stało. Jednocześnie zajmują się pokazywaniem najlepszych rozwiązań oraz tych, którzy zajmowali się ich wdrażaniem, żeby edukować społeczeństwo o tym, jakie mają opcje i co mogą zechcieć zrobić także u siebie. Jednocześnie najlepsze i najpotrzebniejsze rozwiązania mogą zostać wdrożone do programu minimum opłacanego z bazowego podatku – aby upowszechnić je jak najszybciej i jak najskuteczniej na terenie całego kraju.
- Jeżeli już mamy mieć “demokrację reprezentacyjną”, to niech faktycznie ludzie, którzy zasiadają w Sejmie kogoś realnie reprezentują. Dlatego postulujemy, żeby odbywały się wybory w obrębie poszczególnych grup społecznych i zawodowych, a ich reprezentanci zasiadali w Sejmie zamiast obecnych grupek statystów wybranych wyłącznie na podstawie przynależności do danej mafii, numeru na liście partyjnej i zdjęcia mordy na plakacie.
- Reprezentanci ci odpowiadają przed tymi, którzy ich wybrali oraz własnym sumieniem – nie może być mowy o “dyscyplinie partyjnej”, która zmusza jej członków do głosowania w określony sposób, bez względu na ich poglądy w tym zakresie – jak w jakiejś mafijnej organizacji, gdzie nieposłuszeństwo i brak wykonania rozkazu jest napiętnowane i karane. Stosowanie “dyscypliny partyjnej”, jak również “przekazów dnia” w kontekście nakazywania ludziom tego, co mają mówić – należy uznać za antydemokratyczne praktyki, które muszą się spotkać z odpowiednią reakcją na stosowanie takich praktyk przez organizacje. To samo dotyczy ograniczania inicjatywy przedstawicieli przez PRowców partii, którzy decydują o tym, jakie tematy będą nagłaśniane, a jakie nie – działania takie są głęboko niedemokratyczne i stanowią zagrożenie dla procesu społecznego, jako działania cenzorskie. Wszelkie zapędy autokratyczne muszą pozostać pod odpowiednią kontrolą – bez względu na to, jak słuszne mogą się wydawać w danym momencie.
DLACZEGO ŁĄCZYMY BIZNES Z POLITYKĄ?
Naturalnym pytaniem, które pojawia się w kontekście tego projektu jest to, dlaczego łączymy biznes z polityką. Problem polega na tym, że takie właśnie pytanie pokazuje, w jak patologicznej sytuacji się znaleźliśmy.
Biznes i polityka są ze sobą nierozerwalnie związane. To przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy, które generują później wpłaty do budżetu. To przedsiębiorcy tworzą gospodarkę, z której później inni ludzie korzystają i czerpią korzyści. Nie ma polityki bez biznesu. Tak samo, jak trudno o biznes bez polityki.
Problem polega na tym, że ludzie zaczęli oddzielać te sfery. W konsekwencji mamy sytuację taką, że biznes nie zajmuje się polityką, bo jest zajęty rozwojem własnej działalności. Z kolei do polityki idą nieudacznicy, którzy nic w życiu nie osiągnęli i nie mają zielonego pojęcia o biznesie – bo w najlepszym wypadku całe życie pracowali w budżetówce. Ale ich zarobki rzadko kiedy były związane z efektami, które generują.
Realia mamy przez to takie, że zarządzaniem państwem zajmuje się banda kretynów i nieudaczników – a z kolei biznes musi się wciąż zajmować kolejnymi kłodami rzucanymi pod nogi przez tychże nieudaczników.
Dlatego właściwym pytaniem nie powinnoo być dlaczego łączymy politykę z biznesem – tylko dlaczego ludzie rozdzielają politykę od biznesu…
PLP to prosta odpowiedź na ten problem. Robimy biznes. Robimy politykę. Pokazujemy, jak się robi jedno i drugie, żeby było dobrze.
Co więcej – duże rozwiązania możemy bezpiecznie przetestować na mniejszej skali i zweryfikować, jak się nasze pomysły sprawdzają w prawdziwym życiu – zanim dana koncepcja wejdzie w życie kilkudziesięciu milionów ludzi.
Program Lokalne Państwo, to proste 10 punków, których wdrożenie odbuduje naturalny związek biznesu i polityki. Ponieważ ostatecznie w jednym i drugim chodzi o to samo. W biznesie i w polityce zajmujemy się zarządzaniem przyszłością. Dzięki PLP będziemy mogli wreszcie robić to dobrze.
Proste, jak PLP!